Jesteśmy dobrym partnerem
Zachęcamy do lektury wywiadu, jakiego udzielił nam Wojciech Lisicki, dyrektor zarządzający Riwal Poland Sp. z o.o.
Fot. Forum Budowlane
Artur Kuźmiuk: Firma Riwal Poland od 1 maja została oficjalnym dystrybutorem JLG i Magni. Czy może Pan przybliżyć genezę tego sukcesu?
Wojciech Lisicki: Są to dwie różne historie. Jako Riwal Holding Group, która skupia
18 krajów, od dawana kupowaliśmy maszyny JLG na własne potrzeby. Jesteśmy również największym klientem JLG w Europie i ściśle ze sobą współpracujemy, przesyłając np. uwagi dotyczące potrzebnych modyfikacji.
Również JLG, reprezentowane do tej pory przez dwa podmioty ze Szczecina i Warszawy, dostrzegło na polskim rynku potrzebę bardziej dynamicznego rozwoju. Teraz został zrobiony kolejny krok. Jako diler dajemy JLG więcej możliwości, które wynikają z posiadanego zaplecza serwisowego dostosowanego do krajowych realiów. Mamy wyszkoloną kadrę, dysponujemy odpowiednią wiedzą, i co najważniejsze mocą sprzedażową. Sprzedajemy bardzo dużo maszyn używanych, również JLG. Tak więc kolejnym etapem dla JLG było wybranie nas na oficjalnego dilera, co stało się z dniem 1 maja.
Możemy zatem oficjalnie inwestować w rynek (stąd po raz pierwszy nasza i JLG obecność na targach Autostrada-Polska), a także w przekazywanie wiedzy innym serwisom i dostawy części zamiennych. W tym zakresie będziemy wspierać również naszą konkurencję, która kupuje maszyny JLG bezpośrednio u producenta.
AK: A jak to wyglądało w przypadku Magni?
WL: W tym przypadku historia jest dużo krótsza. Ma swój początek 15 kwietnia tego roku, kiedy do Polski przyjechał Ricardo Magni, właściciel marki, technologii, wiedzy i fabryki. Spędził z nami trzy dni i stwierdził, że jesteśmy dobrym partnerem, możemy rozwijać jego produkt, który jest tu nieobecny i jeszcze nieznany, ale bardzo konkurencyjny.
W ramach prowadzonej polityki, również Riwal szukał alternatywnego dostawcy ładowarek obrotowych. Jako wypożyczalnia chciał mieć w ofercie dwóch porównywalnych producentów, bez rozróżniania jakości. Często bowiem pilnie potrzebne są maszyny, i gdy jeden ma dużo zamówień, konieczne staje się skorzystanie z innego dostawcy.
Wcześniej, w marcu b.r. fabrykę Magni odwiedził inżynier z centrali Riwal, który pozytywnie wypowiedział się o konstrukcji maszyn, jakości wykonania i użytych w produkcji komponentów. Z drugiej strony główny zaopatrzeniowiec z Holandii, również zapoznał się z tym od strony korzyści, jakie dadzą klientowi, który je wypożyczy lub kupi. Okazało się, że są same plusy, a także, że Magni szuka możliwości rozwoju w tej części Europy. Firma ma już reprezentanta w Niemczech, Holandii i Wielkiej Brytanii. Jednym z krajów, gdzie jest Riwal, a nie ma Magni, była Polska.
Zatem bardzo szybko, bo w ciągu zaledwie 15 dni sfinalizowano umowę i od 1 maja Riwal Poland został oficjalnym dystrybutorem ładowarek Magni. Marka Magni zyskała zaś kolejnego reprezentanta, serwis i możliwość sprzedaży na polskim rynku.
AK: Wróćmy jeszcze do JLG. Oferta Riwal Poland wzbogaciła się o kilka nowości tego producenta. Jakie to modele i czym się wyróżniają?
WL: Jest to na pewno odświeżona gama elektrycznych podestów nożycowych, czyli seria ES. Riwal Poland jest pierwszą w Polsce firmą, która ich używa. Są to maszyny zmodyfikowane, na podstawie wniosków wyciągniętych po pewnym okresie produkcji i eksploatacji. Druga grupa to podesty nożycowe serii RS (Rental Series), które też jako pierwsi wprowadzamy do sprzedaży i wynajmu. Jest to bardzo ciekawy produkt, na pewno bezkonkurencyjny w kategorii „jakość do ceny”. W serii RS uproszczono konstrukcję i nieznacznie zmieniono parametry (bez wpływu na podstawowe funkcje), co przełożyło się na bardziej konkurencyjną cenę.
Są jeszcze dwie nowości w grupie ładowarek teleskopowych JLG, od dawna promowane, jednak w Polsce do tej pory niedostępne. Chodzi tu o ładowarki serii RS i bardziej rozbudowane serii PS (Power Series). Z serii RS dostępne będą tylko podstawowe modele, a z gamy PS cały zakres wielkości. Można je będzie zarówno kupić, jak i wynająć.
AK: Zupełną nowością jest marka Magni. Czy może Pan coś więcej o niej powiedzieć?
WL: Marka Magni obecna jest we Włoszech od 2012 roku. To bardzo krótki okres, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że w swojej ofercie ma pełną gamę ładowarek teleskopowych obrotowych o wysięgu od 18 do 35 m i prostych o udźwigu od 5 do 45 t. Trudno w to uwierzyć, że przez zaledwie 3 lata firma wdrożyła tak dużą gamę produktów i z powodzeniem sprzedaje je w Afryce, Azji, USA i Europie.
Taka szybkość działania związana jest z osobą właściciela – Ricardo Magni, który przez 27 lat był dyrektorem Manitou Italia. Odpowiadał za produkcję, dział techniczny, dział rozwoju ładowarek obrotowych i prostych oraz konstrukcje teleskopów. Współpraca z firmą Manitou odbywała się na zasadzie korzyści – zakład produkcyjny należał do rodziny Magni, ale produkowane maszyny opatrzone były logiem Manitou. Ricardo Magni odchodząc z Manitou sprzedał ponad 25% swoich udziałów w całej korporacji. Chciał być bardziej niezależny. Dostrzegł także, że istnieje duże zapotrzebowanie na produkty „szyte na miarę”, co nie zawsze da się połączyć z produkcją charakterystyczną dla dużych koncernów. Stwierdził zatem, że będzie robił to na czym zna się najlepiej, a więc projektował ładowarki teleskopowe obrotowe. Charyzmatyczna osoba Ricardo Magni i energia jaką posiada, mimo wieku 63 lat, pozwoliły mu szybko wybudować fabrykę w Castelfranco niedaleko Bolonii – dokładnie naprzeciwko fabryki Manitou. Zakład zarządzany jest przez rodzinę Magni.
Wojciech Lisicki prezentuje zmodernizowany podest nożycowy JLG 10RS, który w ostatnim czasie dołączył do floty wynajmu Riwal Poland
Fot. Forum Budowlane
AK: Czym wyróżniają się ładowarki teleskopowe Magni? Co jest ich najmocniejszą stroną?
WL: Są to przede wszystkim parametry – zakres pracy (diagram udźwigu), kompaktowe wymiary zewnętrzne, ale także duża gama osprzętu dodatkowego. Ładowarki Magni zajmują o blisko 2 m mniej miejsca na budowie, niż jakakolwiek maszyny konkurencyjne, tej samej klasy. Oznacza to, że konstrukcja jest zoptymalizowana i przy mniejszej ramie, daje w zakresie udźwigu i wysięgu te same parametry, a w niektórych przypadkach nawet lepsze. Jeżeli porównywać udźwig okazuje się on o 0,5 t większy.
Kolejną zaletą jest łatwa, intuicyjna obsługa, co pozwala doświadczonym operatorom na szybkie rozeznanie się i podjęcie pracy. Sama kabina z doskonałą widocznością, jest wyciszona i dobrze uszczelniona. Magni jest jedynym producentem, który w standardzie montuje klimatyzację. Gruby jest także katalog osprzętu dodatkowego. Zgodnie ze swoją filozofią Magni nie widzi przeszkód, aby wyprodukować osprzęt np. na podstawie przesłanego szkicu.
Jeżeli chodzi o komponenty – nie ma tu miejsca na oszczędności. Dostawcami są światowi producenci, jak np. Bosch Rexroth, czy Danfoss. Ze względu na to maszyny Magni nie mogą konkurować ceną, tylko parametrami i filozofią budowy. Uważam, że dzięki temu marka zostanie doceniona także na rynku wtórnym. Po 5–6 latach eksploatacji nie powinno być kłopotów ze sprzedażą ładowarek Magni, również na rynku międzynarodowym, gdzie są dobrze znane.
Dwie kolejne nowości w ofercie Riwal Poland z grupy ładowarek teleskopowych JLG – maszyny serii RS i bardziej rozbudowane PS (na drugim planie)
Fot. Forum Budowlane
AK: Pierwsza maszyna Magni jest już w Polsce. Czy zalazła właściciela, czy też będzie ją można wynająć?
WL: Ładowarka obrotowa Magni RTH 5.23 Smart, którą po raz pierwszy pokazaliśmy na kieleckich targach, posłuży nam do celów edukacyjnych i testów praktycznych. Będzie również wypożyczana. Jeżeli chodzi o sprzedaż, to planujemy mieć na placu maksymalnie dwie sztuki, które zarazem będą maszynami pokazowymi. Wynika to stąd, że ładowarki Magni przygotowywane są zawsze „pod klienta” (np. malowane na kolor firmowy, specjalnie modyfikowane), a także z krótkiego czasu realizacji zamówień (co jest zasługą dużych mocy przerobowych fabryki).
Pierwsze konkretne oferty już są, trwa porównywanie z konkurencją pod względem cenowym. Magni proponuje tu dwa rozwiązania, wersję Smart z prostym systemem stabilizacji, najczęściej spotykanym, oraz wersję S (Scissors) z większymi podporami. Nie ukrywam, że to drugie rozwiązanie jest droższe. W zależności zatem od oczekiwań nabywcy, mamy dwie serie produktów. Jedna jest bardziej atrakcyjna cenowo, a druga pod względem parametrów i spektrum zastosowania.
AK: Jak będzie wyglądał dostęp do części zamiennych i serwis maszyn Magni?
WL: Niezaprzeczalną zaletą współpracy z firmą Magni jest szybkość działania, również pod względem dostępności do europejskiego magazynu w Castelfranco i sieci dostawców, którzy znajdują się w obrębie 30-50 km. Dzięki wdrożonym rozwiązaniom, podzespoły są stale dostępne nie tylko dla samej fabryki, ale także dla dilerów. Czas dostawy wynosi standardowo 24 godziny.
Dla Riwal Poland ważne jest również, aby utrzymywać własne zapasy najbardziej popularnych części. Magazyn centralny w Rawie Mazowieckiej będzie wspierał w tym zakresie 9 oddziałów krajowych, a czas dostawy wyniesie kilka godzin.
Jeżeli chodzi o serwis, jesteśmy już po szkoleniu, w którym uczestniczyli również przedstawiciele Riwal z Niemiec, Holandii, Danii, Szwecji i Norwegii. Prowadzone było przez inżynierów i technologów z fabryki Magni. Na szkoleniu były dwie osoby od nas, które zdobytą wiedzę przekażą pracownikom serwisu w Polsce, co dzieje się dosłownie teraz. Bardzo pomocna dla serwisu jest możliwość zdalnej diagnostyki maszyn, co pozwala na dokładne zlokalizowanie usterek i ich szybką naprawę. W razie wątpliwości zawsze możemy liczyć na skonsultowanie sposobu naprawy z serwisem fabrycznym.
Dla Riwal Poland priorytetem jest, aby maszyna dostarczona klientowi była sprawna przez cały okres wynajmu. Nasz serwis działa bardzo szybko, 98% usterek usuwanych jest do 24 godzin, a mówiąc dokładniej w ciągu 16 godzin. Jest to wynikiem liczby oddziałów i lokalizacji serwisów, ilości pojazdów serwisowych w terenie oraz z dużego doświadczenia mechaników. Pozostałe 2% to są wymiany sprzętu lub poważniejsze awarie.
Pierwsza w kraju ładowarka teleskopowa Magni RTH 5.23 Smart prezentowana na tegorocznych targach Autostrada-Polska/Maszbud. Od prawej: Wojciech Lisicki, dyrektor zarządzający Riwal Poland i Artur Kuźmiuk, redaktor naczelny miesięcznika „Forum Budowlane”
Fot. Forum Budowlane
AK: Jaką gwarancją objęte są maszyny Magni?
WL: Jest to standardowa gwarancja producenta, która wynosi 12 miesięcy lub 2000 mtg.
Oczywiście Magni daje możliwość przedłużenia jej w zależności od indywidualnych ustaleń i warunków, w jakich maszyna pracuje. Firma jest tutaj otwarta na wszelkie dodatkowe opcje.
AK: Co dalej? Jakie Riwal Poland ma plany na kolejne miesiące? Gdzie będzie można zobaczyć ładowarki Magni?
WL: Na pewno pojawimy się z Magni we wrześniu na targach Energetab w Bielsku-Białej. Będziemy chcieli pokazać ładowarkę obrotową, 35-metrową - moim zdaniem produkt mówiący o możliwościach producenta i wskazujący kierunek rozwoju, czyli coraz większe wysokości podnoszenia. Nie zabraknie prezentacji dla sektora kolejowego i operatorów.
Zamierzamy również promować i przekonywać do rozwiązań i korzyści, jakie daje JLG. Uważamy, że flota maszyn tego producenta będąca na ryku wymaga gruntownego odświeżania. Chcemy zatem wdrożyć nowe modele podestów, a przez to wpłynąć na poprawę standardów bezpieczeństwa podczas pracy na wysokości.
AK: Dziękuję za rozmowę.
Źródło: Forum Budowlane, nr 6 (229) 2015
DODAJ KOMENTARZ
Wymagane: Zaloguj się aby dodać komentarz | > Zaloguj się |